apjaslo.pl

Akademia Piłkarska Jasło

Widzew Łódź wygrywa w Wałbrzychu.

W dniach 26-28 czerwca 2014r. drużyna rocznika 2004 zagrała, jako Chorwacja w finałowym turnieju Mini-Mistrzostw Deichmann 2015 w Wałbrzychu. W piątek na pięknych obiektach Wałbrzyskiego Centrum Sportu Aqua Zdrój, odbyło się uroczyste otwarcie  zakończone losowaniem grup turniejowych. Nasza drużyna trafiła do grupy B, w której zagraliśmy z Holandią /DAP Dębica/, Anglią /Górnik Wałbrzych/ oraz Słowenią /Śląsk Wrocław/. W pierwszym meczu wygrywamy 3:0 z DAP Dębica po 2 bramkach Mateusza Niedziałkowskiego i jednej Pawła Berkowicza. Mecz brzydki z dużą ilością fauli i błędów sędziego. W 4 minucie Przemek Filipak nie wykorzystuje rzutu karnego. Chwile później świetnie broni Wiktor Potera uderzenie z rzutu wolnego. W 7 minucie M. Niedziałkowski strzela pierwszą bramkę, a minutę później Paweł Berkowicz podwyższa na 2:0. W tej akcji błąd popełnił sędzia, który chwilę wcześniej nie zauważył faulu naszego zawodnika. W drugiej połowie w 13 minucie ponownie M. Niedziałkowski wykorzystuje podanie Sz. Tusińskiego i strzela bramkę na 3:0. W 15 minucie P. Berkowicz uderzył zbyt lekko do pustej bramki i piłkę z linii bramkowej wybił jeden z obrońców rywali. Zawodnicy z Dębicy walczyli do końca meczu, lecz dobrze broniący W. Potera nie dał się pokonać. W drugim spotkaniu zagraliśmy z gospodarzem turnieju Górnikiem Wałbrzych /Anglia/. Był to nasz najsłabszy mecz, w którym do przerwy nie wykorzystaliśmy 2 okazji do strzelania bramki. Rywale grający bardzo defensywnie /momentami w 4 w obronie/, w 7 minucie wyprowadzili kontrę, po której strzelili jak się później okazało zwycięską bramkę. W drugiej połowie nie mieliśmy pomysłu na grę. Rywal pilnował wyniku a nad wszystkimi czuwał sędzia, który zakończył mecz 2 minuty przed upływem regulaminowego czasu gry. Tak czasami jest, że gospodarzą pomagają ściany. A w tym turnieju ściany były wyjątkowo sprzyjające Górnikowi. W ostatnim meczu grając z DAP Dębica w drugiej połowie przy stanie 2:1 dla DAP-u, sędzia pokazuje zawodnikowi z Dębicy czerwoną kartkę /kara 5 minut/. Pokazuje kartkę, bo taką podpowiedź dostaje od jednego z koordynatorów turnieju. Samego faulu sędzia nie widział, bo stał odwrócony plecami do miejsca zdarzenia. Gospodarze wykorzystują osłabienie dębickiej drużyny i wyrównują stan meczu. Przed ostatnim meczem wiedzieliśmy, że tylko wygrana z bardzo dobrze grającym Śląskiem Wrocław da nam awans do drużyn walczących o główną nagrodę. Chłopcy zagrali najlepszy mecz w tym dniu. Rywal lepiej operował piłką, ale my nie odpuszczaliśmy. W 5 minucie M. Niedziałkowski strzela bramkę. Rywale w 9 minucie po ładnym strzale z 12 metrów wyrównują. W drugiej połowie w 13 minucie Mateusz mija 2 rywali i strzela bramkę na 2:1. W 16 minucie ponownie ładnie uderza M. Niedziałkowski, lecz piłka odbija się od słupka bramki rywali. Wrocławianie w ostatnich minutach osiągnęli przewagę. My bronimy wyniku, który daje nam awans. Gdy do końca zostało 2 minuty, Szymek Tusiński został sfaulowany przed naszym polem karnym, sędzia tego nie widzi, a rywale strzelają bramkę. Do końca meczu wynik się nie zmienił i niestety pozostała nam gra o miejsca 17-32. Po tych meczach przyjemnie było słyszeć komplementy od innych drużyn o naszej grze. W pozostałych spotkaniach tego turnieju graliśmy całym zespołem i bez większej presji na końcowy wynik. W kolejnym spotkaniu przegrywamy 1:3 z Nigerią /Olimpią Grudziądz/.  Mecz wyrównany, w którym rywal wykorzystał wszystkie swoje sytuacje, a my tylko jedną /bramka Mikołaj Zabadała/. Tym meczem zakończyliśmy rozgrywki w pierwszym dniu turnieju. W niedzielę w pierwszym spotkaniu wygrywamy 3:2 z Piastem Gliwice. W 4 minucie M. Zabadała strzela z rzutu wolnego na 1:0. 3 minuty później M. Niedziałkowski podwyższa na 2:0. Po przerwie rywale w 13 minucie strzelają kontaktową bramkę. My odpowiadamy w 14 minucie. Mateusz Niedziałkowski uderza z 12 metrów, bramkarz był bez szans. W 16 minucie rywale strzelają drugą bramkę i mecz kończy się wynikiem 3:2. W ostatnim spotkaniu przegrywamy 2:3 z Siódemką Tychy. W pierwszej połowie rywal dwa razy nas skontrował i do przerwy przegrywamy 0:2. W drugiej połowie w 12 minucie tracimy 3 bramkę. W 14 minucie Mikołaj Zabadała strzela z 14 metrów kontaktową bramkę. Chwilę później M. Niedziałkowski nie trafia z 3 metrów. W 16 minucie Mateusz uderza obok bramkarza i jest 2:3. W 18 minucie P. Filipak uderza z 9 metrów, lecz bramkarz rywali kapitalnie obroni. Mimo dalszych prób wynik się nie zmienił i przegrywamy mecz 2:3. Ostatecznie zajmujemy 22 miejsce w turnieju. Miejsce może dalekie, lecz przy odrobinie szczęścia, którego nam w tym turnieju zabrakło była szansa na zajęcie miejsca nawet w pierwszej 10. W takim turnieju chcąc być w czołówce trzeba mieć wyrównany skład.  Cała 10 zawodników na dobrym poziomie. Chłopcy muszą teraz jeszcze bardziej przyłożyć się do treningów, aby zrobić kolejny krok do przodu. W tym wieku nieważne jest czy się wygra, czy nie. Najważniejszy jest rozwój zawodników, a taki w opinii trenerów i rodziców np. Stali Rzeszów, Harnasia Tymbark nasza drużyna zrobiła duży postęp. Miło było słyszeć zapytania z innych klubów ,, gracie fajnie w piłkę może przyjechalibyście do nas na turniej”. Wszyscy chłopcy zasłużyli na pochwały za walkę, zaangażowanie i dobrą grę. 3 zawodników zasłużyło na to szczególnie. Wiktor Potera rozegrał chyba swój najlepszy turniej od czasu gry w AP Jasło. Mikołaj Zabadała wraca do formy z przed ponad roku. 3 strzelone bramki w tak mocnym turnieju przez obrońcę jest na pewno sporym wyczynem. Mateusz Niedziałkowski, najlepszy zawodnik naszej drużyny. Rozegrał ze Śląskiem kapitalne spotkanie. W pozostałych meczach Mateusz grał z drużyną i grał dla drużyny. 2 bramki zabrakło mu do korony króla strzelców. Zdobyte doświadczenie w tym turnieju powinno już niedługo zaprocentować w Podkarpackiej Lidze Młodzika Młodszego. W finale Widzew Łódź wygrywa 1:0 z Koroną Kielce, 3 miejsce dla Zawiszy Bydgoszcz.

Skład AP Jasło: Wiktor Potera, Szymon Tusiński, Mikołaj Zabadała, Sebastian Ratuszniak, Adrian Więcek, Paweł Berkowicz, Maciej Samborski, Przemysław Filipak, Mateusz Niedziałkowski, Trener Janusz Sokołowski, Kierownik drużyny Sebastian Filipak.

Dziękujemy naszym rodzicom-kibicom Panom Piotrowi Samborskiemu i Rafałowi Niedziałkowskiemu, za pomoc i słowa otuchy w trakcie całego turnieju.

Leave a Reply